
Tegoroczna jesień w wydaniu marki Clinique, ku mojej wielkiej radości, skupia się na makijażu oczu. Nic tak szybko i efektownie nie podkreśli naszego spojrzenia jak kreska. Cienka, gruba, czarna czy kolorowa, to już zależy od nas samych. Możemy wybrać jaka forma podania i efekt końcowy odpowiada nam najbardziej. Nie możemy zapomnieć również o brwiach. Jedno przecież powinno wynikać z drugiego.
Dla fanek klasycznych linerów Clinique proponuje nowy eyeliner Pretty Easy Liquid Eyelining Pen (99 zł). W formie wygodnego pisaka, z bardzo precyzyjnym aplikatorem w postaci zwężającego się ku górze, zbitego pędzelka. Konsystencja linera jest płynna i idealnie wypełnia włoski aplikatora. Równiutką, dokładną kreskę możemy wykonać właściwie jednym ruchem ręki. Aby narysować supercienką linię używamy samej końcówki. Grubszą kreskę uzyskamy z kolei trzymając szczoteczkę w pozycji poziomej. Czerń jest czysta i głęboka, a nasza kreska intensywna i wyraźna.
Jeśli jednak nie jesteście za pan brat z klasycznymi linerami albo szukacie czegoś co podkreśli Wasze oko w kilka (kilkanaście) sekund, to i dla Was Clinique ma coś tej jesieni. Nowe kredki do powiek Skinny Stick (99 zł) o supercienkiej, niewymagającej temperowania końcówce, umożliwiającej wykonanie kresek bez najmniejszego wysiłku. Ich średnica jest o jedną trzecią mniejsza od średnicy tradycyjnych kredek, co ułatwia nałożenie koloru jeszcze bliżej linii rzęs. Sama kreska jest też zdecydowanie bardziej precyzyjna, a jej grubość możemy swobodnie budować. Nic nie stoi na przeszkodzie by była równie smukła jak ta namalowana płynnym czy żelowym linerem.
Do wyboru mamy cztery kolory, wśród nich Olive Tini i Skinny Jeans. Oba dobrze napigmentowane, gładko suną po powiece i pozwalają stworzyć kreskę jaką tylko sobie wymarzymy.
Dopełnieniem makijażu oczu są ładnie podkreślone brwi, nikogo chyba o tym przekonywać nie muszę. Clinique proponuje nową piankę stylizującą Just Browsing Brush-On Styling Mousse (80 zł). Innowacyjna formuła żelu w piance podkreśla i ujarzmia nawet najbardziej nieokiełznane brwi, które w mgnieniu oka zyskują na gęstości i objętości. Dzięki zawartości tworzącego rodzaj powłoki silikonu, utrzymuje brwi w idealnym porządku, nie rozmazuje się i jest wodoodporna. Mini aplikator pozwala na precyzję i łatwość obsługi.
Dla mnie pianka najlepiej spisuje się w duecie z cieniem. Sama w sobie jest nieco za jasna (posiadam chyba odcień jaśniejszy – Soft Brown) i muszę nałożyć kilka grubszych warstw by efekt końcowy mnie satysfakcjonował. Im więcej jej nałożę, tym całość wygląda mniej naturalnie, a sama pianka widoczna jest pomiędzy włoskami i na nich. Wypełniam więc najpierw brwi cieniem i dopiero później stylizuję je pianką. W rezultacie są jeszcze ładniej podkreślone i delikatnie usztywnione. To taka przysłowiowa kropka nad ‚i’.
Jeśli jesteście równie wielkimi fankami kresek jak ja i nie traktujecie swych brwi po macoszemu (jeśli tak, to czas to zmienić), koniecznie zwróćcie na tę kolekcję uwagę.
Pretty Easy Liquid Eyelining Pen
Skinny Stick Skinny Jeans, brwi – Just Browsing Brush-On Styling Mousse solo
Skinny Stick Olive Tini, brwi – Just Browsing Brush-On Styling Mousse nałożony na cień