
Październik co prawda dobiega już końca, ale nigdy nie jest za późno na prezentację comiesięcznych MACowych nowości. Szczególnie, że to co mam Wam do pokazania nadal dostępne jest na stronie i tylko czeka na nowy dom.
Jedną z kolekcji, jaka zawitała do salonów MAC w październiku, jest The Matte Lip. Zaskoczeniem dla nikogo być nie powinien fakt, że znalazły się w niej m. in. produkty do ust.. i to produkty nie byle jakie, bo w postaci ośmiu odważnych matów. Wśród nich ona, cudowna i wyrazista La Vie En Rouge (86 zł). MAC opisuje ją jako jasną, koralową pomarańczkę, według mnie jednak, to ciepła koralowa czerwień. Piękna i gładka! Fanki mocnych ust powinny być w pełni usatysfakcjonowane. Nakłada się całkiem nieźle, jak na to wykończenie, nie jest oczywiście wybitnie kremowa ani śliska, ale też nie nadmiernie tępa czy sucha. Nie powoduje dyskomfortu w ciągu dnia, ale przy codziennym stosowaniu może wysuszać usta. Taki jednak na ogół urok matów i wielbicielki tego wykończenia dobrze wiedzą, że bez regularnej pielęgnacji się nie obędzie.
Oprócz pomadek (i konturówek) w kolekcji znalazły się również trzy róże Pro Longwear. Jeden z nich, Make You Mine (105 zł), być może znany jest już niektórym z Was, bo dostępny jest w stałej ofercie (w formie wkładu do palety). MAC nazywa jego odcień łososiowym, ja pozwolę znów się z tym nie zgodzić, bo myślę, że nie da się go tak łatwo sklasyfikować. To brudasek, ma w sobie trochę śliwki, trochę czerwieni i trochę brązu. Do tego mikro drobinki, których nie widać na swatchu, ale widać na policzku. Są malutkie i widoczne tylko pod światło. Konsystencja różu miękka i jedwabista. Pigmentacja mocna, najlepiej nakładać go lekką ręką, bo o mocny efekt nie trudno. Jeśli jednak przedobrzymy (co mi przytrafiło się za pierwszym razem) bez problemu daje się porządnie rozblendować.
Jak Wam się podoba ta październikowa propozycja MAC? Ja zwykle w takich chwilach bardzo żałuję, że mocne usta, to nadal nie moja bajka, a dojrzewanie do nich idzie mi bardzo opornie.
Jak tylko uporam się ze zdjęciami, zaprezentuję Wam drugą część październikowych nowości – z kolekcji Brooke Shields.