
Bazę stanowi przezroczysty żel, a w nim zatopione trójkolorowe kuleczki. Podobnie jak w wersji standardowej (klik) perełki ‚roztapiają się’ w drodze z buteleczki na skórę, dając delikatnie opalizującą emulsję. Baza doskonale się na twarzy rozprowadza i stanowi świetne podłoże pod podkład czy krem BB / CC. Wchłania się błyskawicznie, delikatnie wygładzając skórę. Nie przyciemna jej, tylko ładnie podkreśla naturalny odcień. Dodatkowo subtelnie wyrównuje koloryt i minimalizuje czerwoności. Na dłoni widoczne są mikro drobinki, ale na twarzy, szczególnie po nałożeniu warstwy koloryzującego produktu, są ledwie zauważalne. Twarz wygląda promiennie, ale nie jest nadmiernie błyszcząca. Bije z niej zdrowy, naturalny blask.
Absolutnie nie jest to produkt must have ani obowiązkowy element każdego mojego makijażu, raczej przyjemny gadżet.. a my kobiety lubimy takie gadżety 🙂