
Zapraszam Was na ostatnią część sagi o dziewczynach Archiego. Na sam koniec zostawiłam lakier do paznokci.
Standardowy dla lakierów MACa, dość długi cienki pędzelek. Konsystencja rzadka, ale dobrze się nakłada. Jedna warstwa daje już świetne krycie i można spokojnie tak zostawić, ale ja nałożyłam dwie cienkie.
Nie napiszę Wam niestety jak się nosi, bo jestem w trakcie kuracji paznokciowej, więc nałożyłam go tylko do zdjęć i od razu zmyłam.
Double Trouble to piękny głęboki granat w moim ulubionym, kremowym wykończeniu.
Co prawda mało on wiosenny, ale w mojej kolekcyjce (kolekcja, to za duże słowo ;)) takiego jeszcze nie mam 🙂