
- Szampony – Shampoo
Szampony w kostce, z których m. in. Lush zasłynął. Miałam chyba większość z nich i generalnie byłam zadowolona. Kostki fantastycznie oczyszczały włosy i skórę głowy oraz hamowały przetłuszczanie. Niektórzy narzekają na wysuszenie, ja jednak jestem posiadaczką włosów tłustych i mnie ten problem nie dotyczył. Najmilej wspominam New i Ultimate Shine, bo po nich włosy nie były tak sianowate jak po innych szamponach. Najgorsze wspomnienia mam z Godivą, bo pomimo zawartości w składzie odżywki, okropnie plątała włosy. Mój mąż z kolei był fanem Squeaky Green, jednak gdy spytałam go skąd ta sympatia, nie umiał jednoznacznie mi odpowiedzieć 😉 Poza szamponami kostkowymi sympatię moją zyskał Big Shampoo. Pisałam o nim TUTAJ. Świetny do dogłębnego oczyszczania. Włosy po nim aż piszczały. Troszkę plątał, ale i tak po każdym myciu używam maski, więc dla mnie to nie był problem. No i Cynthia Sylvia Stout, szampon wykonany w 50% z piwa (chyba irlandzki Guinness), piwem tymże również pachnący 🙂 Pomagał okiełznać moje puszące się włosy, jednak chyba wzmagał jednocześnie ich przetłuszczanie. Przy włosach normalnych powinien zdać egzamin.
Do szamponów również możemy dokupić Lushową puszeczkę. Cena trochę niższa jak w przypadku puszek do kostek do masażu czy masełek – £2.50.
Cena: £5.25 – £6.25 / 55g (kostki)
£4.50 – £24.75 / 100 – 500 g (pozostałe)
- Zabiegi na włosy – Hair Treatments
Nie wiem jak to się stało, ale pomimo sympatii do szamponowej oferty Lusha, nigdy nie skusiłam się na produkty pielęgnacyjne. Nic więc na ich temat nie umiem powiedzieć.
- Żele do włosów – Styling Gels
W stałej ofercie mamy Dirty Hair Styling Cream. Sama go nigdy nie używałam, ale używał go mój mąż. Z efektów był zadowolony, jednak po jakimś czasie nabawił się łupieżu :/
Cena: £6.75 / 100 g
- Odżywki – Conditioners
Najsławniejsza chyba American Cream. Najbardziej dla niej charakterystyczny, zapach. Obłędny! Utrzymywał się na włosach dobre kilka godzin po myciu. Nie mogłam przestać ich wąchać 🙂 Poza tym w sumie szału nie było. Włosy były miękkie i trochę wygładzone, jednak jednocześnie trochę poplątane.